Michał Milowicz: Mam dryg do biznesu

- Pierwsze przyzwoite pieniądze zarobiłem dzięki mojemu maluszkowi – mówi Michał Milowicz, aktor, piosenkarz i biznesmen.
Prowadzi pan klub muzyczny Maska. Znane nazwiska przyciągają gości. Jeśli wybieram się do Maski, liczę na dobrą zabawę i obecność Michała Milowicza. Nie przeliczę się?
Staram się być w klubie tak często, jak to tylko możliwe. W weekendy jestem prawie zawsze, puszczam kilka swoich piosenek, jestem obecny wśród gości. Jestem człowiekiem, który kocha ludzi, więc integruję się z klientami, często z nimi rozmawiam. Uosabiam się z Maską, uważam że powinienem tam bywać i bywam. Klub nie jest tylko firmowany moim nazwiskiem, biorę za niego pełną odpowiedzialność, ponieważ jestem również jego właścicielem, a nie tylko twarzą.
Dwa lata temu powstała firma deweloperska – Milowicz Development. Po co to panu? Prowadzenie klubu i działalność artystyczna przestały wystarczać?
Nie, to nie tak. Ja i moje rodzeństwo cioteczne dostaliśmy od babci ziemię na warszawskim Grochowie. To dość dobra lokalizacja. Koniunktura i czasy wtedy jeszcze sprzyjały firmom deweloperskim, więc postanowiliśmy wybudować apartamentowiec.
Przez pierwszy rok borykaliśmy się z polską biurokracją, w 2008 roku rozpoczęliśmy budowę, obecnie praktycznie cały budynek jest już skończony.
Pamięta pan pierwsze zarobione pieniądze?
Pewnie. Pierwszą wypłatę odebrałem w wieku 10 lat. Mój dziadek miał pola pod Warszawą całe obsadzone truskawkami. Pamiętam, jak zbierałem je do łubianek, a później z dziadkiem rozwoziłem je po sklepach. Jako piętnastolatek natomiast pojechałem do NRD i odchwaszczałem pola. Pamiętam kilka takich zarobkowych epizodów.
A ile miał pan lat, gdy zaczął konkretnie zarabiać?
Pierwsze przyzwoite pieniądze zarobiłem dzięki mojemu maluszkowi. Producent musicalu Metro płacił mi za to, że jeździłem po ludzi i przywoziłem ich na zajęcia. Jako jeden z niewielu miałem wówczas samochód, Fiata 126p. Wtedy dziewiętnastolatek z maluchem to było coś! Jak dostałem się do Metra, to miałem płacone za spektakle, stawki były coraz wyższe. Jako dorastający chłopak mogłem sobie pozwolić na wynajęcie mieszkania i w miarę godne życie.
Fragment wywiadu opublikowanego w miesięcznika Własny Biznes Franchising nr 2/2009
See in catalogue

Franchise name
Master licenses

Franchise name
Master licenses
Featured franchises

Bafra Kebab
Przyczepy gastronomiczne z kebabem

4F
Stoiska depozytowe z odzieżą sportową

Żabka
Sklepy typu convenience

Xtreme Fitness Gyms
Kluby fitness/siłownie

Kobieta i Rozwód
Centrum rozwodowe

Yasumi Instytut Zdrowia i Urody
Gabinety kosmetyczne, hotele i obiekty SPA

New York Pizza Department
Pizzerie

Carrefour
Sklepy convenience, minimarkety, supermarkety

Alior Bank Partner
Placówki bankowe

McDonald’s
Restauracje szybkiej obsługi

Edukido
Zajęcia edukacyjne z`Lego

Willisch
Lodziarnie
Brands from the same sector

Franchise name
Sports articles

Franchise name
Partnership

Franchise name
Master licenses

Franchise name
Franchise
News

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...