Plantacja choinek: 2 metry na sprzedaż

Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Ze świecą szukać osoby, która wyobraża sobie Boże Narodzenie bez choinki, wszak jest to najpopularniejszy symbol świąt. Co rok, w ciągu trzech tygodni grudnia, do polskich domów trafia około 6 mln żywych drzewek iglastych, które tworzą świąteczną atmosferę. Większość z nich pochodzi z plantacji, gdzie właściciele przez 5-8 lat dbają o drzewka, odchwaszczając je, formując i nawożąc, zanim osiągną one najbardziej pożądaną przez klientów wysokość 2 metrów i trafią na sprzedaż. Trzeba więc wykazać się nie lada cierpliwością i sumiennością, zanim przyjdzie radość z zysku.   

Gatunek ma znaczenie

Aby założyć plantację choinek, przyszły właściciel musi dysponować ziemią, i to niemałą. Od wielkości gruntu, zależy oczywiście przyszły zysk. Optymalna liczba sadzonek na jednym hektarze to 6,5 tys. Z tego około 1 tys. drzewek przygotowywane jest co rok do sprzedaży, a reszta podlega dalszej pielęgnacji.
Zakładając dziś biznes, który miałby być rentowny, trzeba liczyć się z pozyskaniem 5-6 ha na start. Jest to duży wydatek, zwłaszcza że wolnej ziemi jest coraz mniej, a musi ona jeszcze spełniać odpowiednie warunki, zależnie od gatunku, który rolnik zdecyduje się uprawiać – mówi Ireneusz Bogusławski, właściciel plantacji świerka pospolitego i świerka srebrnego niedaleko Olsztyna.
 – Kupując grunt pod plantację, przyszły właściciel nie powinien szukać wysokiej jakości ziemi, która jest droższa. Wbrew pozorom gleby klasy V i VI, znajdujące się niżej w kwalifikacji jakości, są w zupełności wystarczające dla uprawy drzewek, a nawet lepsze od IV klasy. Na nich bowiem drzewka wolniej rosną i łatwiej jest o nie dbać. Prawdą jest jednak, że wzrost drzew i tak stopuje się mechanicznie albo chemicznie praktycznie na każdej glebie – twierdzi Daniel Hurec, plantator jodły kaukaskiej z województwa pomorskiego.

Jednym z najpopularniejszych i najtańszych drzewek w Polsce jest świerk pospolity, który często wybierany jest przez Polaków także ze względu na zapach. Jest też najłatwiejszy w uprawie i szybko rośnie, nie wymaga specjalnych warunków. Jego minusem są jednak szybko opadające igły. Z tego też względu wielu odbiorców wybiera jodłę kaukaską, która jest łatwiejsza w utrzymaniu. Niestety, ze względu na trudniejsze warunki uprawy (jodła nie znosi mrozów) jest droższa i może być sadzona tylko w wybranych obszarach, gdzie zimy są łagodniejsze, a opady wynoszą ponad 1000 mm rocznie. Dłużej też trzeba czekać na osiągnięcie przez nią odpowiedniej wysokości, a tym samym na dopuszczenie jej do sprzedaży.

Duńskie korzenie

Kupując jodłę w Polsce, można mieć pewność, że ma ona jakiś związek z Danią – albo pochodzi bezpośrednio z tego kraju, albo dorastała na plantacji z duńskim kapitałem lub została wyhodowana na polskiej plantacji, która know- how zaczerpnęła z tego skandynawskiego kraju.
Ogromna podaż jodły spędza sen z powiek plantatorów innych iglaków.  
 – Jest to najpoważniejsza konkurencja dla naszego świerka pospolitego i świerka srebrnego – mówi Ireneusz Bogusławski, właściciel plantacji z okolic Olsztyna.
Poważnym zagrożeniem dla rentowności biznesu jest także nadprodukcja drzewek, prowadząca do wahań cen. Plantatorzy wspominają lata, gdy na rynek trafiało tak dużo towaru, że ceny w hurcie drastycznie spadały. Był to w dużej mierze wynik masowego zakładania plantacji przez osoby szukające szybkiego zysku. Niestety, uprawa choinek to biznes dla cierpliwych, gdyż jak oceniają hodowcy, pierwszych zysków można spodziewać się dopiero 5-6 lat od rozpoczęciu działalności.
 – Z racji tego, że choinki nie można wyhodować w ciągu jednego sezonu, plantatorzy mogą oszacować, ile drzewek w danym roku trafi na sprzedaż. Zależnie od liczby nasadzeń, konkurencja jest zmienna. W okresie niskiej podaży każdą choinkę jest łatwo sprzedać bez względu na konkurencję i jej zabiegi marketingowe. Niestety, są także okresy, gdy liczba nasadzeń nowych drzewek prowadzi do nadprodukcji za kilka lat. W okresie wzrostu podaży konieczna jest walka o klienta i borykanie się ze spadkiem cen. Wiele plantacji wówczas bankrutuje, jednak wychodzę z założenia, że dobrej jakości drzewa sprzedadzą się w każdym okresie za satysfakcjonującą cenę – mówi Daniel Hurec.

Przy uprawie choinek kluczowe jest przygotowanie gleby pod plantację. Idealnym rozwiązaniem byłoby rozpoczęcie tego procesu rok przez rozpoczęciem nasadzeń, jednak nie oznacza to, że teren przygotowany w tym samym roku jest niezdatny do wykorzystania. Pierwszą czynnością, jaką musi wykonać plantator, jest oczyszczenie terenu z drzew i krzewów, zwłaszcza jeśli planuje stosowanie zmechanizowanych zabiegów ochrony i pielęgnacji roślin. Równie istotne jest spryskanie gleby środkami chwastobójczymi oraz ogrodzenie plantacji, aby uchronić ją przed szkodami wyrządzanymi przez dzikie zwierzęta.

Partner promotion – discover more
Sponsored • Example Partner

Gdy ziemia jest gotowa, można rozpocząć nasadzenie. Najlepiej sadzić drzewka trzyletnie, szkółkowane w okresie jesiennym, w którym ryzyko uschnięcia sadzonek jest mniejsze. Jako że sadzenie nowych iglaków odbywa się co rok, warto nawiązać współpracę ze szkółką, która będzie zaopatrywać nas w sadzonki.
Po posadzeniu należy regularnie odchwaszczać teren, na którym rosną choinki. Ponadto, jednym z najważniejszych kryteriów jest przycinanie i formowanie drzewek.
 – Świerki, jako że rosną szybciej, formuje się dwa razy do roku, jodły natomiast tylko raz. Należy również pamiętać, że drzewa nie mogą rosnąć blisko siebie, w dużym zagęszczeniu – zaznacza Lidia Chorążewicz ze sklepu internetowego Sadowniczy.pl.

W praktyce oznacza to, że każde drzewko potrzebuje przestrzeni około 1 m x 1 m, aby wyrosnąć i przybrać pożądany kształt. Mniej więcej po 6-8 latach choinki są gotowe do ścięcia i sprzedaży.
 – Miejsca po wycince poddajemy rekultywacji od listopada do marca, po czym możemy zasadzić na nich nowe sadzonki – dodaje Lidia Chorążewicz.

Z racji tego, jak długo rosną konkretne gatunki drzew i aby zapewnić sobie stały, coroczny dochód, warto podzielić posiadaną działkę na mniejsze fragmenty, obsadzając co rok jeden z nich. Dobrym rozwiązaniem byłoby wydzielenie około siedmiu takich fragmentów, wówczas w każdym roku produkcji obsadzonych będzie sześć z nich, a jedno pole będzie mogło leżeć ugorem, aby odświeżyć swoje możliwości produkcyjne.

Pierwsze zamówienia

Zwieńczeniem całego roku pracy na plantacji jest sezon dostaw choinek klientom, który przypada na koniec listopada i grudzień. Trzy tygodnie przed świętami na placach miejskich i przed supermarketami pojawiają się już stoiska z żywymi choinkami. Jednak aby takie stoisko zaopatrzyć, sprzedawca musi zawczasu pomyśleć o złożeniu zamówienia u plantatora.
 – Zbiórka zamówień rozpoczyna się już w lipcu, kiedy to kupcy przyjeżdżają na plantację, aby obejrzeć choinki. Sama wycinka odbywa się tuż przed wysyłką towaru do klienta – zwykle startujemy z nią w połowie listopada. Jesteśmy także przygotowani na zamówienia ad hoc – dla takich osób zostawiamy pewną rezerwę drzewek gotowych do wycięcia – mówi Ireneusz Bogusławski.

Większość plantatorów prowadzi głównie sprzedaż hurtową. W jej zakres wchodzi stała współpraca z dużymi odbiorcami drzewek, w tym także z supermarketami.
 – W przypadku współpracy z marketami sprzedaż rusza już na początku roku, a kończy się w kwietniu, kiedy markety zamykają swoje zakupy. Druga fala zamówień rozpoczyna się w sierpniu i we wrześniu, gdy zamówienia składają duzi odbiorcy. W grudniu natomiast odbywa się tylko sprzedaż detaliczna i dla mikrokontrahentów – wyjaśnia Daniel Hurec.

Przekrój klientów w branży jest duży

Naszymi klientami są przede wszystkim pośrednicy, którzy później sprzedają drzewka na placach, jednak prowadzimy także własne centrum ogrodnicze, w którym można nabyć choinkę z naszej plantacji – mówi Ireneusz Bogusławski.

Koszt świerka pospolitego w hurcie zaczyna się już od 15 zł, za drugi najpopularniejszy gatunek – jodłę kaukaską – trzeba zapłacić około 30 zł. Wielu plantatorów prowadzi także sprzedaż iglaków w doniczkach.
 – Sprzedaż w doniczkach jest bezpieczniejsza, gdyż jeśli nie wszystkie drzewka się sprzedadzą, zawsze można odzyskać materiał. W przypadku drzewek ciętych, mowa już tylko o utylizacji na kompost lub sprzedaży na biomasę – zaznacza Ireneusz Bogusławski.

Założenie plantacji choinek jest dobrym pomysłem na biznes, który może przynieść całkiem pokaźny dochód w rozliczeniu rocznym. Początkujący plantator musi jednak na niego poczekać kilka lat. Niecierpliwość i chęć szybkiego zysku sprawi, że z choinkowego biznesu może nic nie wyrosnąć. 

Artykuł pochodzi z numeru 12/2019 miesięcznika "FRANCHISING".

OBEJRZYJ FILM O PLANTACJI CHOINEK

Małgorzata Ciechanowska
Author
Małgorzata Ciechanowska

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €