Zarabiamy na lawecie

Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Jeśli chcielibyśmy określić jednym słowem pracę w branży holowniczej, to chyba najlepsze będzie – nieprzewidywalna. Trzeba być ciągle pod telefonem, dzień i noc. I nigdy nie wiadomo, ilu klientów będziemy mieć danego dnia, ani dokąd przyjdzie nam pojechać.

– Wyłączając telefon traci się klienta – podkreśla Mirosław Marczuk, właściciel firmy holowniczej. – Specyfika tej pracy polega na tym, że jednego dnia mam powiedzmy 10-12 zleceń, a nawet czasami więcej i oddaję część kolegom z branży. Przekierowuję klientów do nich. A czasami jest tak, że powiedzmy przez 2-3 dni nie wyjadę wcale. Bo owszem są telefony, ale to klientowi cena się nie podoba, albo nie jestem w stanie mu pomóc, bo ma za ciężkie auto.

Tajniki holowniczego biznesu

Aby holować samochody nie trzeba mieć specjalnych uprawnień. 

– Na tzw. małą lawetę, do 3,5 tony wystarczające są prawo jazdy kategorii B, czyli to, co każdy z nas posiada – wyjaśnia Mirosław Marczuk.

Z rozmowy Mirosława Marczuka z Anna Smolińską dowiecie się też:

  • Jak zdobywać klientów w tym biznesie?
  • Czy „laweciarze” współpracują z firmami ubezpieczeniowymi?
  • Ile kosztuje laweta i jaką najlepiej wybrać?
  • Czy bardziej opłaca się jeździć na długich czy krótkich trasach?
  • Jak wycenia się usługę holowania?
  • Czy dla klienta taniej zawsze znaczy lepiej?

Więcej rozmów biznesowych i ciekawych pomysłów znajdziecie na naszym kanale Franchising-PL na YouTube. Zachęcamy do subskrypcji!

Author
Monika Wojniak-Żyłowska
dziennikarz

See in catalogue

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €